A teraz coś z zupełnie innej beczki, czyli zapowiadana wcześniej druga część fotorelacji z Veteramy 2018. Imprezy, na której o mały włos nie zakupiłem motocykla, ale nie uprzedzajmy faktów.
Na początek cycki. Cycek. Cylinder znaczy się. To tak w nawiązaniu do części pierwszej relacji.
Znowu goły… cylinder.
Prawdopodobnie antyczny Motosacoche (Motosacoche Acacias Genève), czyli w skrócie MAG. Szwajcarska myśl techniczna. Wygląda na model 304 Tourisme z końcówki lat 20-tych. Ale mogę się mylić.
Kolejna ciekawostka. Jeden z pionierów motocyklizmu, francuski Automoto, prawdopodobnie model A9. Firma rozpoczęła produkcję motocykli już w 1899 roku, wcześniej zajmując się produkcją rowerów. Początkowo wytwarzała własne silniki, w latach późniejszych korzystała chętnie z gotowych produktów takich firm jak: Zurcher, Chaise, JAP i Villiers.
Rupieci ciąg dalszy.
Wspaniały René Gillet, model „G” z około 1939 roku. Dolnozaworowy V-Twin, 750 ccm.
Więcej rupieci.
Ależ wspaniała ta lampa! Mocno niekompletna Husqvarna 200 Twin z około 1930 roku.
NSU Consul 500 z wczesnych lat pięćdziesiątych. Wbrew pozorom jest to jest to singiel a nie twin.
BSA Sloper 500 ohv, wczesne lata 30-te XX wieku.
Gilera Saturno Sport 500, wczesne lata pięćdziesiąte. Piękny motocykl z piękną nazwą.
New Imperial 492 ccm, połowa lat 30-tych XX wieku.
A tu mamy coś niesamowitego. O mały włos właśnie tego rzęcha nie kupiłem. Wspaniały, prymitywny chopper z lat 90-tych ubiegłego wieku. Przypomniały mi się stare czasy capa na Junaku. Tamtego padła nie szło ogarnąć, tego zapewne też nie, tylko z innych powodów. Żaden diagnosta by temu nie przepuścił. Motocykl pochodzi z Francji a tam przeglądów technicznych dla motocykli nie ma i nikogo nie interesuje, jak i z czego są zrobione. Tam sobie mogło to nawet jeździć legalnie. Ot, taka ciekawostka.
Włoski Harley – Davidson. Albo amerykańska Alenia. Albo wszystko na raz, czyli Alenia Aermacchi Harley – Davidson Sprint z przełomu lat 60/70. Jak zwał, tak zwał. W każdym razie twarzowo mu w różowym.
Graty, graty, graty.
Nagle! Ten gość ma zawsze swoje specjalne stoisko i takie wspaniałe rupiecie, że nie wiadomo na co się patrzeć. Zaczynamy.
Indian Four. Tak w zasadzie to Ace Motor Cororation, wykupiony przez Indiana.
Zündapp KS 500 z lat 1936-38.
Wanderer! Wygląda jak model 616 z lat 20-tych, jednak parę szczegółów mi się tu nie zgadza.
Opel 500T. Lata 30-te XX wieku. Ciekawostką jest, że rama motocykla jest aluminiowa. Pewnie nie rdzewiał jak późniejsze auta tej marki.
Znów Excelsior. Tym razem model „X”. Podejrzewam że wyprodukowany przed 1920 rokiem.
Znów Enesiak.
Douglas 2 ¾ HP, 350 ccm. Około 1916.
Indian Twin B-17 z lat 1916-18. Ponoć unikat. Jak wszystko u tego gościa.
Angielszczyzna.
Ariel Square Four.
Amerykańszczyzna.
Emblem. Nazwa, która zapewne nic nikomu nie mówi. Pełna nazwa firmy brzmiała Emblem Mfg. Co., Angola, Erie County (New York). Powstała w 1907 roku z inicjatywy Williama C. Schacka oraz Williama Heila i produkowała motocykle do… No właśnie, nie wiadomo do kiedy. Według jednych historyków produkcja trwała to 1917, według innych do 1921 lub nawet 1922 roku. Na zdjęciu zaś model widzimy wprowadzony w 1917 roku na rynki europejskie model 532cc „Little Giant” V-twin.
Kolejna BSA Sloper 500 ohv, tylko w lepszym stanie. Nic nadzwyczajnego, proszę scrollowac dalej.
Royal Enfield Meteor z lat 1952-62.
Kolejna Gilera Saturno Sport 500. Nudy.
OEC czyli Osborn Engineering Company. Firma założona została przez Johna Osborna (a to ci niespodzianka) w 1901 roku, działalność zakończyła w 1954. Na zdjęciu OEC 750 V-Twin z połowy lat 30-tych XX wieku.
Kolejny NSU.
Husqvarna. 50 TV?
Gutek.
Wiadomo.
Kawasaki W1 (1965-75), pierwowzór W650 i W800, dla którego pierwowzorem była z kolei BSA A7.
I to by było tyle na dziś.
Dobranoc!