Month: Grudzień 2015

Dookoła Linslerhof 2015 #2

DSC_2363

Dzień drugi zaczął się od nieoczekiwanego opóźnienia. Oto postanowił dołączyć do nas znajomy. Niestety, jak to zwykle w takich przypadkach bywa – nastąpił poślizg, wydłużony jeszcze przez wymuszoną zmianę jednego z pojazdów. Wyruszyliśmy z ponad półtoragodzinnym opóźnieniem, które po drodze jeszcze się zwiększyło. Podczas tankowania na napotkanej stacji paliw pomyliłem się przy przygotowywaniu mieszanki i niechcący zwiększyłem sobie dawkę oleju. Na szczęście zbiornik paliwa był niemal w ¾ pełny i dzięki temu, mimo iż przeholowałem znacznie, sytuacja nie była dramatyczna. Jednak zwiększona dawka środka smarnego zrobiła swoje – za zaprzęgiem zrobiło się „niebiesko” a „syntetyczny, bezdymny olej do silników dwusuwowych” nie był już taki „bezdymny”. 😉  Do dworu Linslerhof dojechaliśmy około południa. Albo może lepiej – do korka na kilkukilometrowej drodze prowadzącej do niego. Na dodatek zrobiło się ciepło. Widząc kilka solówek omijających na bezczela stojące bezradnie samochody, niewiele myśląc i bojąc się przegrzania silnika, wpycham się na lewy pas za nimi. Udało mi się przejechać za nimi w ten sposób te kilka kilometrów aż do samej bramy wjazdowej. Tu na sznur pojazdów został rozdzielony; współczesne na prawo, na parking przed dworem, stare natomiast na lewo, do wnętrza. W ten sposób znalazłem się niechcący na właściwym pasie.

W przeciwieństwie do soboty, dziś na zlocie zjawiły się tłumy. Zarówno zwiedzających, jak i wystawców, spotęgowane jeszcze przez wracające właśnie z rajdu na regularność stare samochody. Z ledwością udaje mi się znaleźć wolne miejsce do zaparkowania zaprzęgu tuż przy głównej alejce. Z resztą towarzyszy straciłem kontakt w korku – cóż, takie są uroki motocyklowego zaprzęgu. Nie ma jednak powodów do paniki. Miejscem zbiórki jest bar. Tym razem okazuje się on być zapełniony aż do ostatniego miejsca a kolejka do kasy zdaje się nie mieć końca. Moi towarzysze po odstaniu swego dowiadują się, że do jedzenia została już tylko karkówka – wszystkie inne dania dawno zostały już spożyte. Nie mam zamiaru dociekać, dlaczego ostała się akurat karkówka a wszystko inne zostało już dawno skonsumowane i postanawiam wycofać się na z góry upatrzoną pozycję, to jest w kierunku pozostawionego motocykla w którego koszu przezornie schowałem prowiant. Z tego miejsca miałem też dobry widok na tor do wyścigów ulicznych, którego linia startu znajdował się dosłownie 15 metrów od mojego miejsca postojowego. O tak komfortowych warunkach do robienia zdjęć jak wczoraj można było dziś tylko pomarzyć, tym niemniej udało się sfotografować to i owo.

Mała galeria:

„Tradycyjnie” już na zakończenie przypominam o Piątych Międzynarodowych Wyścigach Motocykli Klasycznych który odbędzie się na ulicach miasteczka St. Wendel w dniach 12 – 14 sierpnia 2016. Czasu jest dosyć aby zaplanować piękny urlop 😉

15-12-28 11;59;03

Strona organizatora.

Reklama

Dookoła Linslerhof 2015 #1

DSC_1999

Najgorszy z możliwych scenariuszy sprawdził się co do joty – terminy dwóch imprez których przegapić nie chciałem, pokryły się. Odległość pomiędzy nimi również wykluczała zaliczenie obu. Wobec tego trzeba było wybierać. Z ciężkim serce odpuściłem sobie jubileuszową, czterdziestą już Veteramę w Mannheim, podejrzewając (słusznie zresztą, jak się okazało), że zjedzie się tam masa ludzi. Zamiast tego wybrałem zlot pojazdów zabytkowych w pięknym, starym dworze Linslerhof, położonym malowniczo tuż przy samej granicy francuskiej. Dawało to nadzieję na liczną reprezentację dawnej, „frankońskiej” motoryzacji, która u nas jest praktycznie nieznana.

Aby uniknąć korków przy wjeździe do dworu wyruszyliśmy na zlot wczesnym rankiem. Nie zdążyliśmy nawet zjeść śniadania, licząc na uzupełnienie kalorii w tamtejszej restauracji.

Po przybyciu na miejsce, zgodnie z planem, zajęliśmy miejsca w barze. Do śniadania, składającego się z wyśmienitej Currywurst i kawy przygrywała ochoczo orkiestra jazzowa. To także jedna z atrakcji zlotu na dworze Linslerhof – na głównym dziedzińcu przez niemal cały czas trwania zlotu można posłuchać na żywo szlagierów „z epoki”, czyli mniej więcej z lat 1920 – 1960.

Uwagę zwracała dość nieliczna reprezentacja „klasyków” jak i odwiedzających. Winę za to ponosiła dość niepewna pogoda. Było mglisto i chłodno.

– „Cześć, jak widzisz ciągle to samo” – tak skomentował frekwencję jeden z napotkanych w barze znajomych, z którym zdarzyło mi się spotykać już na różnych wcześniejszych zlotach. Nie do końca to samo, zresztą nie dane było mi się nad tym dłużej zastanawiać bowiem wściekły ryk rozgrzewanych silników zapowiadał pierwszą rundę wyścigów ulicznych. Bar błyskawicznie opustoszał.

Po pierwszej rundzie wyścigów dostaliśmy zaproszenie do boksów dla zawodników. Na środku dziedzińca uwagę zwracał potężny Panhard – Levassor X49, prawdziwy bolid wyścigowy z lat 1924-1927. Niemal pięciolitrowy, czterocylindrowy silnik tego wehikułu pozwalał z łatwością rozpędzić go do 160 km/h. Biorąc pod uwagę ówczesne drogi, mechaniczne hamulce oraz drewniane (!) koła samochodu, prowadzenie go wymagało od kierowcy umiejętności całkowitego wyłączenia uczucia strachu, ewentualnie wyobraźni. To jednak nie wszystko. Auta te były użyte do bicia rekordu prędkości na autodromie Montlhèry pod Paryżem, osiągając prędkość 222 km/h! Łącznie wyprodukowano 242 egzemplarze modelu X49, wspaniałego auta z wielką historią.

Na zakończenie można było zobaczyć, jak wykonuje się klasyczną „ósemkę” motocyklowymi zaprzęgami. Niby nic specjalnie trudnego dla osób obytych z sidecarami (dla tych, którzy nigdy nie dosiadali motocyklowego zaprzęgu jest to zadanie całkowicie niewykonalne). Tyle tylko, że akrobacja ta została wykonana przez kierowcę urodzonego w roku 1927, czyli mającego już 88 lat (!) a dokonywał jej przy użyciu dwóch ciężkich motocykli H-D; jednego z roku 1947, ciągnąc nim na sztywnym holu starszego brata z 1929 roku.

Późnym popołudniem powróciły stare samochody z pierwszego etapu rajdu „dookoła Linslerhof”. Jutro przed nami kolejny dzień pełen atrakcji.

Zapraszam do galerii:

Linslerhof, 10.10.2015

 

Na zakończenie mam przyjemność zaprosić w imieniu Organizatorów na Piąte Międzynarodowe Wyścigi Motocykli Klasycznych w St. Wendel – strona organizatora.

15-12-28 11;59;03